niedziela, 24 czerwca 2012

RAKU-owe "co-nie-co"




Na przełomie maja i czerwca wyciągnęłam na ogród piec gazowy do wypałów RAKU i postanowiłam rozpocząć sezon ceramiczny na świeżym powietrzu. Same efekty tego typu wypałów są zawsze zaskakujące, bo nigdy nie wiadomo co wyciągniemy z pieca. Tym bardziej bardzo lubię tego typu „eksperymenty”.  Rozżarzone, poszkliwione rzeczy wyjmuje się z pieca dużymi szczypcami przy temp. ok.900°C  i wkłada do wielkiego kubła z wiórami i gazetami, po czym zamyka się je szczelnie na kilka minut, a następnie studzi w zimnej wodzie. Chodzi o to, by pojawiły się efekty spękań i metaliczne kolory szkliw. Jest przy tym dużo dymu, ognia oraz zabawy! 







Zrobiłam tym razem świeczniki w kształcie kwiatów  na podstawach z liści, koty i trochę zawieszek na biżuterię. Fajne są też maski – zdjęcia pokażę innym razem, bo dzisiaj już nie zdążyłam zrobić.








Oprócz efektów spękań i metalicznych odcieni dodatkowo wyróżnia te zawieszki to, iż są puste w środku, więc nosi się je z lekkością. W rzeczywistości na szyi i ręku wygląda ta biżuteria o wiele lepiej niż na prezentowanym kamieniu:-)


wtorek, 19 czerwca 2012

Zmiany, zmiany, zmiany….


Zaniedbałam ostatnio bloga, ale u mnie po prostu zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Dużo się działo przede wszystkim w moim życiu zawodowym przez ostatnie dwa miesiące. Między innymi przeprowadzam  pracownię z warsztatami w nowe miejsce, więc trwają prace remontowe. Zmiany natomiast nie dotyczą tylko lokalu. Od września wiele się pozmienia. I mam nadzieję, że nie będzie już aż tak długich „przestojów” na moim blogu, a wiele osób znajdzie coś ciekawego dla siebie. Co prawda będę teraz również w wakacyjnych rozjazdach, ale postaram się nie zapominać o zaglądających tutaj gościach.
W maju pokazałam trochę biżuterii ze srebra, a dzisiaj będzie też biżuteria, ale ze szkła wykonana metodą fusingu w moim starym piecu.