niedziela, 29 lipca 2012

Szklane zawieszki i kolczyki


Na wakacjach szukałam nowych pomysłów do pracy. Jak się okazało warto było w upały wybrać się do Wenecji zamiast siedzieć na plaży. Zaraz po powrocie do domu wzięłam się do pracy. Zaczęłam tworzyć własne projekty zawieszek i kolczyków z weneckiego szkła. Okazało się, że nie tylko jest to dla mnie praca, ale również fajna zabawa – takie wymyślanie i układanie puzzli szklanych. Ogólnie jestem zadowolona z efektów, chociaż jak zwykle twierdzę, że mogłoby być lepiej.

Wszystkie kolczyki są przeważnie na srebrnych sztyftach, natomiast zastanawiam się, czy nie robić również więcej wiszących kolczyków na typowych  biglach....?   Ja po prostu nie jestem do takich kolczyków przekonana i sama noszę tylko "kolczyki-sztyfty".

Ciekawa jestem jakie jest Wasze zdanie? Co Wam się z tych wzorów najbardziej spodobało? Będę wdzięczna za każdą opinię, również za krytykę, będzie to dla mnie bardzo pomocne w dalszej pracy.

Komplet malowany szklarskimi farbami














czwartek, 19 lipca 2012

Wakacje i coś włoskiego



Nareszcie przyszły wakacje i ja również postanowiłam odpocząć. Tym razem wszystko przemyślałam, a punkty docelowe podróży były ściśle związane z „artystycznym światkiem”. Chciałam w wakacje poszukać inspiracji twórczych i zobaczyć  co w szerokim świecie słychać.
Na pierwszy plan wybrałam Wenecję. Zawsze chciałam tam pojechać i teraz mogę powiedzieć „byłam i zobaczyłam” – tłumy i jeszcze raz tłumy turystów nie tylko spacerujących „ciasno” w uliczkach, ale  tłoczno również było na wodzie. Zabytki z zewnątrz przepiękne, uliczki czarujące i można się w nich pogubić, przystojni gondolierzy, ale jakoś artystycznie nie czułam natchnienia...Zbyt tłoczno, a spokojne zwiedzanie muzeów i kościołów graniczyło z cudem. Może innym razem, ale na pewno nie w sezonie letnim - zdecydowanie nie polecam.
No cóż – nie będę zanudzać zdjęciami zabytków weneckich, bo to wszystko jest w przewodnikach. Chciałam jedynie podzielić się wrażeniami z wyspy Murano słynącej z pięknych wyrobów ze szkła, tutaj już znalazłam cząstkę tego czego szukałam. Wenecjanie przerabiają w tym szkle dosłownie wszystko. Wyspa Murano jest  malutka i można ją szybko przespacerować, ale jest na czym oko zawiesić. Wszędzie są galerie i sklepiki ze szklanymi pamiątkami od kiczowatych po naprawdę ładne wyroby. Nie omieszkałam oczywiście zaopatrzyć się w stosowne szkło do mojej pracy twórczej, pierwsze biżuteryjne zawieszki i kolczyki są już gotowe!!!! Ale to dopiero w kolejnych postachJ
Dzisiaj pokażę trochę zdjęć właśnie z Murano.














Poza całym włoskim zgiełkiem trochę drażniło mnie, że nie było tam naszego "typowego bałtyckiego" zachodu słońca, bo słońce oczywiście zachodzi nie nad morzem, jak nad naszym Bałtykiem, tylko z drugiej strony, ale za to tak wielkiego księżyca nad samą taflą morza nie widziałam nigdy w  życiu! Warto pojechać na północ Włoch by obserwować nocą na plaży tak piękny księżycowy blask.