W ferie do mojej pracowni zawitały przede wszystkim dzieci i na ceramikę i na decoupage. Było naprawdę pracowicie, do tego stopnia, że zdjęcia zrobiłam na początku tylko podczas pracy, a zapomniałam uwiecznić wykonane już na koniec świeczniki, pudełeczka i serducha w decoupage. Na szczęście prace z ceramiki jeszcze się suszą, więc poprawię się i postaram pokazać zdjątka jak gliniane dzieła zostaną wykończone.
Serdecznie witam na moim blogu !
niedziela, 22 stycznia 2012
Pracowite ferie
W ferie do mojej pracowni zawitały przede wszystkim dzieci i na ceramikę i na decoupage. Było naprawdę pracowicie, do tego stopnia, że zdjęcia zrobiłam na początku tylko podczas pracy, a zapomniałam uwiecznić wykonane już na koniec świeczniki, pudełeczka i serducha w decoupage. Na szczęście prace z ceramiki jeszcze się suszą, więc poprawię się i postaram pokazać zdjątka jak gliniane dzieła zostaną wykończone.
wtorek, 17 stycznia 2012
Ten śnieg padający za oknem od soboty wprowadził mnie w taki
zimowy nastrój, że musiałam pobielić kilka pudełek.. Nie obyło się bez
transferów, bejcy i białej farby… by móc przenieść trochę zimowej atmosfery na moje prace :)
O ile w ceramice trzeba na samym początku ustalić co się
chce wykonać ( czy wielkie, czy małe, czy płaskie i jak ma być ozdobione), o tyle w Decu bywa tak, że czasami coś
zaplanujemy i po położeniu farby okazuje się, że nijak się to ma do naszych
wcześniejszych planów. I tak właśnie było z moją herbaciarką. Chciałam położyć
zupełnie inny motyw, ale jak ją pomalowałam to nie mogłam odmówić aniołom!
poniedziałek, 16 stycznia 2012
cd. Moja Cała Niecała
Już myślałam, że spakuję do pudeł wszystko, co z zimą
związane i wezmę się za przygotowania do Wielkanocy. Po to, aby wszystko
przygotować na czas i przemyśleć temat o kurczaczkach, jajkach pięknie
malowanych i w Decu i w ceramice itd…..
A tutaj jakież było
moje zdziwienie, jak ujrzałam za oknem śnieg! Jak się biało zrobiło! I tak
zgodnie z zegarem natury po jesieni przyszła nareszcie zima w moje progi. Ja się
cieszę, bo taką zimę lubię.
Moja Cała Niecała...
Gdy otwierałam Pracownię przy ul. Niecałej była piękna
jesień. Byłam tak zapracowana i zajęta twórczym zapałem, że nawet nie
zauważyłam jak przyszły Święta Bożego Narodzenia. Chociaż nie było ani odrobiny śniegu, u mnie i
tak czuło się wspaniały klimat świąt. W wejściu stanęły norweskie skrzaty,
które pilnowały twórczej atmosfery, aby nic co niepożądane i złe nie wkradło
się do środka.
Sami zobaczcie, jakie mają miny :)
niedziela, 15 stycznia 2012
Poznajmy się
Zapraszam serdecznie Wszystkich na mojego bloga, który
powstał z myślą o mojej Pracowni Artystycznej Alegoria. Tutaj zajmuję się nie
tylko ceramiką, ale również wszystkim co jest związane z terminem „decoupage”.
Pewnie wiele osób zapyta: Dlaczego „Alegoria”? – bo znana
była już artystom
i uczonym w starożytności. W średniowieczu podejście do tego określenia było
wręcz ogólnofilozoficzne i twierdzono, że "wszystko co zmysłowe, jawne i
ludzkie, ma o tyle sens i wartość, o ile wskazuje na to, co ponadzmysłowe,
ukryte i boskie". Aż do romantyzmu „alegoria” wyznaczała sposób interpretacji
sztuki – dzieł literackich i plastycznych.
A mi się po prostu podoba, jako
słowo, mimo iż trudne, to przecież takie tajemnicze…… A któż z nas nie lubi
odrobiny tajemniczości?
Manekin-Alegoria |
Kilka miesięcy temu powstał wykonany przeze mnie
własnoręcznie manekin, ale musiałam go, a raczej „ją” nazwać i tak właśnie powstała Alegoria. Przez baaaardzo
długi czas przygotowywałam się do stworzenia pracowni, w której mogłyby powstać
także i inne dzieła. W końcu udało się! Stworzyłam moje bajeczne miejsce na
ziemi, w którym jest zacisznie, przytulnie i twórczo – zapraszam Was serdecznie
do mojego świata !!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)