A oto moje następne poczynania w świecie biżuterii.
Kolczyki wykonane przeze mnie w kształcie zwisających wałeczków z oksydowanego srebra (próba 999,
bigle 925) z błękitnymi cyrkoniami w
kształcie łezki. Wszystko „wyrzeźbione” i zrobione własnymi rękami z czego
jestem naprawdę dumna. Do tego wykonałam własnoręcznie pierścionek, w który
wtopiłam również błękitną cyrkonię, również zaoksydowałam, dzięki temu
wszystkie rzeźbienia są bardziej uwypuklone.
A to kolczyki w kształcie serduszek, co prawda Walentynki już
minęły, ale jakoś tak wyszło, bardzo lubię serduszka i tyle, w danej chwili
miałam takie, a nie inne natchnienie. Serduszka są częściowo ażurowe, a boki są
z gładkiego srebra, wypolerowane srebro bardzo ładnie się mieni. Zamierzam
dorobić do nich wisiorek do kompletu.
o wow, jakie cudeńka, te pierwsze kolczyki i pierścień są przepiękne:)
OdpowiedzUsuńśliczności,a pierścionek normalnie rewelacja
OdpowiedzUsuńTak te pierwsze kolczyki i pierścionek rewelacja... oj takiej sztuki to chciałabym się naumieć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdługasne kolczyki powalają...urodą :)
OdpowiedzUsuńPierscionek - mam dla niego miejsce na paluszku "0)
OdpowiedzUsuń