Pani Beata zagląda do mnie od czasu do czasu, osoba o ogromnym temperamencie ( serce me raduje się, gdy praca wre!). Zawsze z gotowym pomysłem do realizacji i chwała za to!!! Ostatnim pomysłem, było właśnie pomalowanie kubka pirackiego dla męża. Wybierali się na zlot amerykańskich samochodów do Szwecji. Pan Wojtek - mąż Pani Beaty sam "wypieścił" (wymuskał, wychuchał, wypielęgnował) Forda Mustanga - przepiękny kabriolet, koloru czerwonego, każdy szczegół wyszukany i idealnie dobrany! Kubki pomalowane w barwach czerwieni, podpisane imiennie zajęły honorowe miejsce, czaszki miały swoje odnośniki....może ktoś znajdzie podobny szczegół na zdjęciach (a są przynajmniej dwa! - dla pierwszej osoby, która znajdzie te dwa odnośniki i przyśle mail ze swoim adresem - wyślę ceramiczną podstawkę na świecznik!). No i gratulacje dla Pani Beaty za sam pomysł!
Oprócz mojej pasji związanej z ceramiką, słabością są samochody, ale takie z duszą! A ten samochód zrobił na mnie wrażenie nie tylko za wygląd, ale również za dźwięk silnika, w tym wypadku tak charakterystyczny dla samochodów amerykańskich - dla mnie to jak przygrywka do wielkiej przygody! Sami zobaczcie!
Więcej fotek na : https://www.facebook.com/media/set/?set=a.596689570375635.1073741833.464516683592925&type=1
Piękny samochód.
OdpowiedzUsuńA jak chodzi o czaszki to jest na tym zdjęciu 4 od dołu...
i na ostatnim obok radia - kompletnie się nie znam na samochodach ... więc tylko tak potrafię opisać gdzie są ;)
Na trzecim jest też... ale to chyba ta sama co na czwartym :)
Usuń