poniedziałek, 16 stycznia 2012

Moja Cała Niecała...


Gdy otwierałam Pracownię przy ul. Niecałej była piękna jesień. Byłam tak zapracowana i zajęta twórczym zapałem, że nawet nie zauważyłam jak przyszły Święta Bożego Narodzenia.  Chociaż nie było ani odrobiny śniegu, u mnie i tak czuło się wspaniały klimat świąt. W wejściu stanęły norweskie skrzaty, które pilnowały twórczej atmosfery, aby nic co niepożądane i złe nie wkradło się do środka.



Sami zobaczcie, jakie mają miny :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz